Jest wio-senny, szary dzień. Jak zwykle zabiegana: studia, praca, jakieś nie do końca usprawiedliwione zwolnienie, by zająć się sztuką. Wszystko w pośpiechu, w natłoku. Nie tak powinno wyglądać przygotowanie do obcowania z kulturą wysoką (sic!) i odbeknięcie na nią. Czasami jednak nie można inaczej.Czy wszyscy są zmęczeni? Chyba tylko ja nie nadążam. Dziś wolne, zaszywam się pod kocem i zabieram się za stare lektury : Men in Black: handbook of curatorial practice i kilka porad jak sobie radzić w polskich warunkach świata sztuki..
http://www.youtube.com/watch?v=PUhimrxosdw