ASP 2009



Wciąż nie mogę zabrać się za napisanie tych kilku słów o majowej wystawie Fresh'a w kontekście sztuki ulicy, postgraffiti i estetyki sztuki pop.mimo iż w zasadzie temat chodzi mi cały czas po głowie i zapomniec o nim nie mogę. Postaram się nadrobić zaległość w wolnym czasie weekendowym .Tyle .Teraz czas na krótką relację z wystawy końcoworocznej na Warszawskiej ASP .Wydział –MALARSTWO.(znalzały się i tam poszukiwania ,zdecydowanie mniej udolne od obrazów Fresh’a, w stylistyce grafitti)

Tegoroczna wystawa niczym się specjalnie nie wyróżnia .Prezentuje jak w zasadzie co roku dość nierówny poziom. Wiele jest partaniny , frywolnej zabawy i poszukiwań które w ślepy kąt prowadzą małoletnich ( np.studentów Modzelewskiego można po obrazie poznać na wejściu- matowa, przygaszona gama kolorów, statyczna kompozycja i puste miejsca zamiast ludzkich przedstawień..)Można również dopatrzeć się na niej prawdziwych perełek, które już warto by wyławiać za pomocą takich Artmachin jak Artbazar oraz całej reszty(kilku osobowej na cały kraj !) gawiedzi kolekcjonerskiej .

Słuszna myśl- kupić kilka obrazów inwestując w ich prawdziwość i nie zmąconą niczym szczerość poszukiwań twórczych zapominając na chwilę o spekulacjach i przewidywaniach na przyszłość kto będzie wielki i w kogo warto inwestować.Cały urok tego malarstwa „akademickiego” tonącego w oparach wódki i lepszych fajek zawiera się właśnie w tych obrazach i prawdopodobnie to coś z czasów studiów nigdy już na płótno nie wróci i zostanie pogrzebane wraz ze szumną młodością.Taka kolej rzeczy jest .

Także warto poprostu kupić tych kilka dobrych obrazów ..A z tego co się dowiedziałem cennik jest całkowicie na naszą kieszeń ,czyli na sztukę pełną gębą pozwolić sobie może każdy. Ale ale do tego trzeba mieć oko, żeby z pośród wielu wielu prac absolutnie dyletanckich ,wyłowić to coś. Tematyka tych dobrych obrazów zatacza krąg wokół świata wewnętrznego artysty ,bliskie są powinowactwa z nadrealizmem (oby tylko nieświadome !..) i poszukiwaniami idącymi w stronę abstrakcji , żadko natomiast spotkać możemy zaangażowane obrazy - co jest właściwie tematem na osobny wpis, czemu tak się dzieje . Gabaryty tych dobrych obrazów to głównie format kieszonkowy. Instalacji wychodzacyh poza ramy malarstwa ,w ogóle działań takowych nie miałem przyjemności zauważyć.Blejtram i tuba farby trzyma się twardo..Tak czy inaczej polecam serdecznie wystawę i dokonanie najmniej kilku zakupów na niej aby nie tylko kończyło się na szybkim przeleceniu i zaliczeniu tematu ale żeby początek własnych poszukiwań rozpocząć i dobrą kolekcyje zacząć budować .Do Was świat należy i waszych rękach spoczywa .Spokojnych Świąt.