Kupmy dziecku książkę


Dzisiaj Dzień Dziecka, który można wykorzystać jako pretekst do kupienia sobie książki, która przypomni nam nasze dzieciństwo. Jeśli na dodatek taka książka ma wspaniałą szatę graficzną i ilustracje były przygotowane przez znakomitych artystów to z kontaktu z taką książką przyjemność może czerpać cała rodzina.





Jeśli już jesteśmy w tym temacie to wczoraj wraz z nastaniem deszczowej aury wybrałam się na swoim pontonie do podmiejskich znajomych i wygrzebałam ze stosów makulatury cacko zakupione niedawno w podwarszawskim antykwariacie. Uwagę moją przykuła jedna z reprodukcji, proste skojarzenie z dziełem krakowskiego malarza przeklętego , jakiego - sami pewnie bez trudu odganiecie.. Książka posiada wiele reprodukcji obrazów olejnych (głównie lata 30 poprzedniego stulecia) jak i ilustracji robionych specjalne do literatury młodzieżowej i dziecięcej.


Siedząc wieczorem w głębokim ,ciepłym fotelu już sobie wyobrażałam te stare, nietypowe książeczki dla tęgich szkrabów. Z dzisiejszego punktu widzenia, biorąc pod uwagę obecne serie publikacji o cukierkowych kolorach i lekkiej , bezkonfliktowej tematyce, to są mocno awangardowe ilustracje (wybraźmy sobie np w tej roli JJ Ziółkowskiego czy T Kowalskiego ilustrujących Muminki ) w których nie brak okrucieństwa i przemocy a w których to bezbronne dzieci są odsunięte na dalszy plan, natomiast pierwsze skrzypce grają dziwne i z lekka szalone zwierzęta (vide kontekst wiejski dla dorastającyh pociech).. Zgadniecie kim jest autor ilustracji , dodam co odczytać można właściwie po estetyce utworów, iż narodowości był rosyjskiej …