Grupa Nowolipie & Pawel Althamer HAPPEN TRANSFER


Grupa Nowolipie & Pawel Althamer

"MARZYCIEL"

Po raz pierwszy prezentujemy polskiej publiczności duży wybór prac Grupy Nowolipie z ostatnich lat

filmy wideo “Uskrzydleni” i “Zrób to sam” Artura Żmijewskiego oraz najnowszą rzeźbę “Marzyciel”.

W czasie trwania wystawy w galerii prowadzone będą warsztaty ceramiczne z członkami

Grupy Nowolipie – co tydzień: wtorek, środa, czwartek, od 12:00 do 15:00.

Wystawa trwa do 11 grudnia 2009, wtorek – piątek, 12:00 - 18:00

happen transfer .ul wilcza 29a/12 warszawa

http://www.heppentransfer.art.pl/


Grupa Nowolipie działa przy Państwowym Ognisku Artystycznym na ulicy Nowolipki na warszawskiej Woli. Większość należących do niej osób to chorzy na stwardnienie rozsiane, dla których ceramiczne warsztaty są formą rehabilitacji i terapii. Paweł Althamer prowadzi z Grupą Nowolipie zajęcia co tydzień od ponad 14 lat.


Z ciekawości wybrałam się na ulicę Nowolipki, żeby zobaczyć, co tam robią. Słyszałam, że świetne rzeczy. Zanim weszłam, trzy razy okrążyłam budynek i wypaliłam parę papierosów. Jak już nabrałam odwagi, zapytałam o warsztaty ceramiczne i dowiedziałam się, że pana profesora nie ma, ale zaraz wróci, bo poszedł do sklepu kupić coś do jedzenia. Jaki pan profesor? „Panie Pawle, tu jakaś Pani...” Powoli weszłam do pracowni i zapytałam, czy mogłabym zobaczyć prace, ale od razu dostałam instrukcje, że mam sobie tutaj usiąść i popracować. Dali mi kawał gliny i zrobili kawę. No to usiadłam i popracowałam. Z sześć osób siedziało wokół stołu, paru na wózkach, patrzyli co robię. Potem pytali o różne rzeczy, ja odpowiadałam. Było to dziwnie bezpośrednie. Na koniec zajęć „pan profesor” zapytał, czy już teraz będę przychodzić co tydzień? Ja na to, że ok... będę... nie za bardzo miałam wyjście.

Iza jest dobra w gładkich, smukłych i delikatnych formach. Postacie i zwierzęta Bożeny mają silną ekspresję, kolory i fakturę. Remek rzeźbi w drewnie, ale ostatnio polubił prace z pleksi. Od pół roku co tydzień przynosi nowe postacie-cienie, takie przezroczyste czarne i białe duchy. Rafał seryjnie lepi małe i większe kukuruźniki i śpiewa Drupiego. Bardzo bym chciała, aby zrobił mi kiedyś jeden duży dwupłatowiec. Krysia jest małomówna i dyskretna. Ula na mnie zawsze czeka, aby ze mną zapalić papierosa i pogadać. Paweł, były stolarz, już nie ma siły w rękach, aby formować glinę, ale wydaje komendy, a wtedy Zuza albo Paweł Althamer robią dla niego, to co sobie wymarzy. Często jest niezadowolony z wyglądu powstających prac i domaga się poprawek. Ciężko mu już mówić, jak kiwnie głową, to wiadomo, że może być. Podobno ma w domu od groma prac, które przez te lata zrobił. Chciałabym je kiedyś zobaczyć.

Henrietta Varju