Kiedy w 1925 roku przyszły fotograf Witkacego, Józef Głogowski, przeprowadza się z rodziną do Zakopanego, zamieszkują początkowo w domu rzeźbiarza Augusta Zamoyskiego, którego żona Rita Sacchetto (jej portret pokazujemy na wystawie), wybitna aktorka i tancerka, prowadzi szkołę baletową. Córki Głogowskiego: Zofia i Krystyna uczą się tańca u niemieckiej divy, tworzącej m.in. spektakle futurystyczne. Prawdziwym wydarzeniem, które przetrwa dla nas, staną się sesje fotograficzne, które stanowią przeniesienie scenek baletowych na łączkę pod Giewontem ,pod koniec lat 20-tych XX w., gdzie ojciec portretuje swoje córki i żonę we wschodnich strojach księżniczek, jakby rodem z Bizancjum w pożyczonych od Sachetto kostiumach. Na wystawie pokazujemy "wschodnie" portrety córek Józefa Głogowskiego wykonane w konwencji piktorialnej, a także późniejsze z lat 30-tych gumy i bromy, które przejmują melancholią wpisaną w dzieje tej rodziny. Starsza córka Zofia, po śmierci ukochanego podczas drugiej wojny światowej odchodzi w 1944 r. do Karmelu, a młodsza Krystyna poświęca się ojcu opiekując się nim aż do jego śmierci (1969). Fotografie przedstawiają świat „świętej rodziny”, której fundament stanowi bezpieczna i trwała egzystencja, zbudowana wokół mitu postaci ojca, który przeprowadził się z rodziną do Zakopanego z powodu choroby płuc. Rzeczywiście, zostaje wyleczony, jak wierzy rodzina na mocy cudu! Do tak skonstruowanego domu, wkrada się wariat Witkacy (Rita Sacchetto zwykła o nim mówić: „Ten Witkacy niespełna rozumu”), który zachwycony fotografią Głogowskiego wykonaną Edmundowi Strążyskiemu, zamawia początkowo 30 własnych portretów (1931). Kontrakt zostaje zawarty, a z czasem pomiędzy rodziną a Witkacym zadzierzga się przyjaźń. Artysta korzysta nawet z przywileju uczestniczenia w prywatnym życiu rodziny (nie omieszka robić z tego swoim zwyczajem performansu, jak pokazują to dwie fotografie zamieszczone na wystawie) a także korzysta ze stołu w salonie gdzie pisze i przegląda własną korespondencję. Ma tylko jeden warunek, nie może przychodzić do domu Głogowskich po godzinie 22-giej. Niestety łamie go, przychodząc do Głogowskich, późną deszczową porą. Kilkuletnia przyjaźń między Głogowskim a Witkacym zostaje przerwana, niemniej pozostał po niej m.in. owoc w postaci portretów, serii min oraz performansów zarejestrowanych przez aparat.
Materiał fotograficzny poświęcony "sacra familia", sprzed czasu zanim ukochane córki Głogowskiego porwą odmęty historii i staną się dorosłe, możemy oglądać na wystawie w Galerii Asymetria z kolekcji Ewy Franczak i Stefana Okołowicza.
15.12.2009 - 12.02.2010
kurator wystawy: Rafał Lewandowski